|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sojer
Administrator
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: jisland
|
Wysłany: Pią 11:14, 02 Maj 2008 Temat postu: 4x10 Something nice back home |
|
|
Na wyspie:
Jack czuje się coraz gorzej. Juliet stwierdza u niego atak wyrostka robaczkowego, podejmuje decyzję o operacji. Wysyła Sun, Jina, Dana i Charlotte po potrzebny sprzęt do stacji medycznej. Kate pyta, czy nie można po prostu przetransportować tam Jack'a. Juliet mówi, że to mogłoby skończyć się dla niego śmiercią. Jack mówi Juliet, że chce być przytomny podczas operacji i nadzorować pracę Juliet patrząc w lustro. Chce, żeby lustro trzymała Kate.
Podczas operacji znieczulenie niewiele pomogło. Jack krzyczy i wije się z bólu. Kate widząc to płacze. Bernard asystujący przy operacji usypia Jack'a gazą nasączoną czymś nasennym. Juliet krzyczy na Kate, żeby wyszła.
Wkrótce jednak Bernard przychodzi do niej mówiąc, że może wrócić. Kate wchodzi do namiotu podczas gdy Juliet zszywa nieprzytomnego Jack'a. Po krótkim oznajmieniu dobrego stanu zdrowia Shephard'a Juliet mówi Kate, że Jack ją pocałował. Dodaje, że jest pewna, że zrobił to, aby przekonać się, że nie kocha kogoś innego. Kate dziękuje Juliet za uratowanie Jack'a i wychodzi. Juliet oznajmia Jack'owi, iż wie, że jest przytomny.
Sawyer, Claire z Aaronem i Miles napotykają w dżungli nie dokońca zakopane ciała Rousseau i Karla. Sawyer niepokoi się zainteresowaniem Miles'a Claire. Podczas noclegu w dżunglii Claire budzi się i stwierdza, że Aarona trzyma na rękach... Christian Shepard! Rano Sawyer budzi się zauważając zniknięcie Claire. Miles mówi, że poszła do dżunglii z ojcem. Sawyer wkrótce znajduje samotne dziecko zostawione przez Claire...
Flashforwardy:
Jack'a budzi telefon z pracy. Wstaje, zmierza do kuchni. Tam nastawia wodę, rzuca okiem na artykuł w gazecie o Red Sox'ach. Wchodzi do łazienki. Wita się z kobietą pod prysznicem. Ma zamiar się ogolić, ale z pod prysznica wychodzi... Kate! Całują się.
Jack czyta bajkę Aaronowi do snu. Obserwuje to Kate (jest w koszuli Jack'a ). Gdy chłopiec zasypia, wychodzą z pokoju. Kate mówi Jack'owi, że wychodzi mu to naturalnie. Mówi, że cieszy się widząc Jack'a i Aaron'a razem, że jest szczęśliwa, że zmienił zdanie. Znowu się całują Jack z Kate w ramionach wybiega z przedpokoju.
Jack odwiedza Hurley'a w szpitalu psychiatrycznym Santa Rosa. Hugo mówi mu, że odwiedza go Charlie. Mówi, że zostawił mu wiadomość dla Jack'a: Żeby Jack nie zastępował go [Charlie'go]. Domyśla się, że chodzi o Aaron'a. Mówi, że Jack'a też ktoś odwiedzi. Jack opuszcza szpital.
Wraca późno do domu, budzi Kate. Przypomina jej, jak powiedziała mu, że jest naturalny w czytaniu bajek. Pyta czy jest w tym dobry. Kate odpowiada twierdząco. Jack oświadcza się jej. Kate z radością przyjmuje oświadczyny.
Jack będąc na dyżurze słyszy dźwięk alarmu przeciwpożarowego. Wyłącza go. Nagle widzi swojego ojca, który wypowiada jego imię. Po chwili pojawia się znajoma pani doktor Jack'a. Jack w szoku stwierdza, że ojciec zniknął. Prosi doktorkę o wypisanie leków. Argumentuje się kłopotami ze snem i stresem przed ślubem (?).
Jack wraca wcześniej z pracy. Zastaje Kate rozmawiającą z kimś przez telefon o późnych powrotach Jack'a z pracy. Gdy widzi mężczyznę szybko się rozłącza. Tłumaczy mu, że to jej przyjaciółka, jedna z matek z parku.
Gdy Kate wychodzi Jack bierze tabletki popijając alkoholem.
Widzimy Jack'a pijącego i biorącego tabletki. Gdy Kate przychodzi pyta ją, czemu niania została dłużej. Wypytuje ją gdzie była i z kim rozmawiałą ostatnio przez telefon. Kate prosi, żeby jej wierzył. W końcu wyznaje Jack'owi, że przysięgła coś Sawyer'owi i że to nie ma nic do ich związku. Tłumaczy, że Sawyer nie chciał, żeby mówiła Jack'owi. Jack jest na nią wściekły, mówi, że to on ją ocalił, kiedy Sawyer zdecydował się zostać na wyspie. Kate mówi, że nie chce widzieć Jack'a w takim stanie przy jej dziecku. Jack wychodzi.
***
Trochę chaotycznie, ale mam nadzieję, że można się połapać xD
So, Jate is Fate!
Co prawda ta kłótnia na końcu była bolesna...
Ale cała reszta odcinka..... YAAAY!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lolajate
Rodowity Jater
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nibylandii
|
Wysłany: Nie 13:51, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Odcinek genialny, ale wycięłabym tą kłótnię . Tym razem (o dziwo) to Jack zepsuł sprawę. Scena, w której popija Klonazepam piwem zabiła mnie. Teraz to chyba tylko finał już pozostaje...
Sceny Jate cudne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyu
Administrator
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyspy ;)
|
Wysłany: Wto 18:37, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
czy może być coś piękniejszego ? <33
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sojer
Administrator
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: jisland
|
Wysłany: Śro 10:05, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nie może
Co do kłótni - za bardzo się nie przejmuję. Twórcy za pewne chcieli postawić Szóstkę Oceanic w tej samej sytuacji - najpierw każdy z nich był szczęśliwy, bardziej niż przed karastrofą, a później wszystko zaczęło się walić i prawdopodobnie każdy musi odkryć, że musi wrócić na wyspę, tak więc:
- Hurley - zamknięcie w szpitalu, widzenie Charliego
- Sayid - strata żony
- Sun - brak Jin'a przy narodzinach córki
- Jack - leki i alkohol spowodowane widzeniem ojca
- Kate - odejście ukochanego mężczyzny (Jack'a of course )
Te problemy popchnęły ich do powrótu na wyspę, a wrócić muszą
W sezonie 6 ujżymy zapewne happy happy end
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyu
Administrator
Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyspy ;)
|
Wysłany: Śro 12:20, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
to Sun już urodziła.. ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lolajate
Rodowity Jater
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nibylandii
|
Wysłany: Śro 16:44, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Urodziła, jeżeli się nie mylę to było chyba w siódmym odcinku. Sawyer zawsze musi coś zepsuć, chociaż podobał mi się w roli ''bohatera''. Mimo to jakoś nie umiem się przekonać do tej postaci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sojer
Administrator
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: jisland
|
Wysłany: Czw 8:07, 08 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ciągle go nie ma na zdjęciach promocyjnych i sneak peekach... Ciekawe jak to z nim będzie w "Cabin Fever" i finale...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lolajate
Rodowity Jater
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nibylandii
|
Wysłany: Pią 21:43, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wrócił... Oglądnęłam promo i zastanawiam się, czy Skiss może być spektakularny? A może to nie będzie ten ''spectacular kiss''?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|