Rose

Kate_99

Rose jest nieuleczalnie chora kobietą. Mając przed sobą zaledwie kilka miesięcy życia, poznaje Bernarda. Oboje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Kobieta nie chce jednakże robić mężczyźnie nadziei na wspólna przyszłość. W końcu wyznaje mu, iż jest śmiertelnie chora. Bernard nie zraża się i prosi wybrankę swego serca o rękę. Kobieta ze łzami w oczach zgadza się na ślub. Razem wyruszają w podróż poślubną do Australii. Głównym celem tej egzotycznej wycieczki nie jest jednakże odpoczynek, lecz wizyta u cudownego znachora. Już po kilku minutach seansu słynny uzdrowiciel oznajmia, że w tej sytuacji nie może nic poradzić. Pogodzona już ze śmiercią kobieta- wraz z zawiedzionym i okropnie zmartwionym mężem, decyduje się więc na powrót do Ameryki.
Po katastrofie lotniczej przez długi czas nie może dojść do siebie. Godzinami siedzi na plaży i patrzy w morze. Zrozpaczonej kobiecie stara się pomóc Jack. W rozmowie z Rose dowiaduje się, że jej mąż- Bernard- był w drugiej części samolotu. Murzynka wierzy jednak, iż jej ukochany wciąż żyje. Tu właśnie poznajemy jej silny charakter. To bez wątpienia osoba o silnej wierze. Na wyspie niejednokrotnie pokazuje, iż można na niej polegać. Jej niezachwiana pogoda ducha i dobre rady okazały się dla Jacka i Charliego skutecznym lekarstwem na trudne chwile. Cierpliwość Rose wkrótce zostaje nagrodzona. Po 48 dniach spędzonych po drugiej stronie wyspy, do obozu na plaży dociera- wraz z resztą grupy- Bernard. Oboje- choć nie są jakimiś szczególnie ważnymi dla fabuły postaciami, wprowadzają wśród rozbitków niezbędną do przetrwania na wyspie energię. Rose jest niezwykle pożyteczną kobietą. Wykonuje wiele typowych prac domowych. Przygotowuje posiłki, pierze, zbiera owoce i niejednokrotnie podnosi na duchu zmartwionych, bądź będących już u kresu sił rozbitków. Wydaje się, iż mająca cudowne właściwości lecznicze wyspa, uzdrawia Rose, która od momentu katastrofy czuje się znakomicie.

Jasia

Sympatyczna babka tylko coś ostatnio o niej ucichło... . Szkoda bo ją lubie. Coś kiedyś mi się słyszało że ona jest babcią Walta ale nie jestem pewna.