Kate_99
Administrator
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob 21:07, 19 Maj 2007 Temat postu: Hugo "Hurley" Reyes |
|
|
Młody Latynos z okolic LA. Hugo Reyes, znany także jako Hurley, przed katastrofą stał się ekstremalnie bogaty, wygrywając 114 mln $ na jednej z amerykańskich loterii. Główną nagrodę zgarnął tylko i wyłącznie dzięki wytypowaniu liczb, które w niedalekiej przeszłości ujawnił mu jeden z pacjentów szpitala psychiatrycznego. Po odebraniu pieniędzy wszystkich ludzi dookoła niego zdawało się dopadać nieszczęście: jego dziadek zmarł na atak serca podczas udzielania wywiadu dla TV; matka złamała kostkę, kiedy wychodziła z samochodu, żeby zobaczyć swój nowy dom; ten z kolei chwilę później stanął w płomieniach; sam Hurley został także przez pomyłkę aresztowany.
Reyes rozpoczął „nowe” życie. Zaczął inwestować. Za namową doradców wykupił firmę produkującą pudełka (to właśnie w niej pracował Locke). Ciągłe bogacenie się nie przysparzało jednakże Hurley’owi powodów do radości. Proporcjonalnie do wzrostu liczby pieniędzy na jego koncie, rosła również liczba dziwnych wypadków dotykających rodzinę i najbliższych współpracowników Reyesa. Po samobójczej śmierci jednego z pracowników firmy i tragicznym wypadku na pogrzebie dziadka (w jednego ze zgromadzonych wokół trumny ludzi uderzył piorun), Hurley zaczął wierzyć, iż liczby dzięki którym wygrał na loterii, są przeklęte.
Młodzieniec postanowił więc odkryć ich znaczenie. W tym właśnie celu udał się do szpitala psychiatrycznego. Na miejscu spotkał swego dawnego przyjaciela- Leonarda. Ten oznajmił mu, że o tajemniczych cyfrach dowiedział się od Sama Toomey’a- żołnierza, który usłyszał liczby podczas monitorowania sygnałów radiowych. Aby dowiedzieć się czegoś więcej, musiał porozmawiać w cztery oczy z byłym wojakiem. Wyruszył do jego domu w Australii, gdzie zastał jedynie żonę mężczyzny. Kobieta powiedziała, że Sam również uważał liczby za przeklęte i zabił się, żeby ostatecznie uwolnić się od prześladujących go nieszczęść.
Przekonany o niemożności ucieczki od towarzyszącego mu na każdym kroku pecha Hurley, postanowił wrócić do Stanów na urodziny swojej matki. Kupił więc bilet na pokład Lotu 815 i … o mały włos nie spóźnił się na samolot. Wydarzenie to uznał za dobry znak. Niestety, po raz kolejny w życiu Hurley’a potwierdzenie znalazło przysłowie „Nie chwal dnia przed zachodem słońca”.
Od momentu dotarcia na wyspę Reyes szybko przekonał do siebie Jacka i Charliego. Starał się podtrzymywać przyjazne stosunki z pozostałymi rozbitkami. Biorąc pod uwagę ogromną życzliwość i chęć niesienia pomocy każdemu z pozostałych przy życiu pasażerów, nie było to zbyt trudne. Swoją tajemnicę – o posiadaniu 156 milionów dolarów – Hugo wyznał tylko Charliemu, który potraktował to jako żart. Sympatyczny młodzieniec był bardzo aktywnym rozbitkiem. Chcąc nieco rozweselić towarzyszy losu, urządził turniej golfowy. To właśnie Hurley zrobił spis ludności, który udowodnił, że Etan nie jest jednym z „Innych”. Przewodził także jednej z wypraw w głąb dżungli, ostatecznie odzyskując od Rousseau niezbędny do zbudowania radaru akumulator.
Kiedy Locke i Jack zdecydowali się na wysadzenie włazu do bunkra, Hurley próbował ich powstrzymać. Powodem tej desperackiej akcji był ciąg liczb (liczby, dzięki którym Hugo wygrał ogromne pieniądze i później uznał je za przeklęte), który wyryty został na betonowej pokrywie. John zignorował ostrzeżenie Reyesa i odpalił lont dynamitu.
Jakiś czas później Hurley zaczął ponownie widzieć swojego wyimaginowanego przyjaciela- Dave’a. Ten zaś próbował przekonać sympatycznego młodzieńca, że istnieje naprawdę, a wyspa i wszystko co się na niej znajduje jest jedynie wytworem wyobraźni chorego Reyesa. Dave namawiał „przyjaciela” do popełnienia samobójstwa. Hugo załamał się, powróciły złe wspomnienia z przeszłości. Przed skokiem w przepaść uratowała go Libby. Uczucie pomiędzy tymi dwojga zaczęło nabierać rumieńców. Rozochocony Hurley zaprosił kobietę na piknik. Zapomniał jednak koców. Libby postanowiła udać się po nie do pobliskiego bunkra. Tam też została postrzelona przez Michaela. W wyniku odniesionych ran zmarła kilka dni później. Hugo ponownie załamał się. Po pogrzebie ukochanej postanowił jednak wziąć się w garść, czego dowodem było dołączenie do grupy rozbitków wyruszających w głąb wyspy, w celu rzekomego odbicia Walta z rąk Innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|